Świat.

Dla mnie wciąż niedająca się ogarnąć i pojąć czasoprzestrzeń, różnorodność, wielowarstwowość. Wzbudza zachwyt, łaknienie wiedzy, wzrusza, ale też często napawa lękiem, przyprawia o smutek.  Świat to dwie równocześnie odpychające się i nie mogące bez siebie żyć siły dobra i zła.

Jedna ręka karmi nas dobrodziejstwami współczesnego świata ( myślę, tu głównie o postępie w rozwoju nowoczesnych technologii, odkryciach naukowych) a druga wystawia słony rachunek w postaci ubóstwa krajów trzeciego świata, wojen,  gwałtów, rzezi. ..

Ciągle zachwyca mnie  potęga jaką kryje w sobie słowo ONLINE.  Oszałamiające jest to, że  mogę rozmawiać online z ludźmi z innych kontynentów i stref czasowych. Dzięki dostępowi do sieci i znajomości języka obcego moja wiedza i horyzonty poszerzają się nieustannie. Internet oferuje mi bezkresne oceany informacji, zarówno tych niezbędnych jak i tych zwanych SPAMEM.

Będąc w szkole podstawowej czy nawet w liceum, nie miałam styczności ani z telefonem komórkowym ani z Internetem. Wtedy mój świat zawężał się do najbliższego otoczenia, okolicy. I choć miałam dostęp do informacji poprzez telewizję czy prasę, myślę że pewne rzeczy nie oddziaływały na mnie tak silnie jak te które docierają  do mnie dzięki byciu online. Mam tu na myśli głównie filmy wrzucane na YT , vimeo czy inne tego typu portale.  Te formy przekazu wydają mi się bardziej osobiste, szczere. Dzięki blogom poznaję często bardzo prywatne i intymne światy, które mimo bariery szkła ekranu stają się mi bliskie.

Bycie online uświadomiło mi ogrom świata i jego historii. Historii ludzi,  wszystkich razem i każdego z osobna.  Taka wielokolorowa mozaika.

Chciałabym być jak najbardziej świadomym elementem tej mozaiki, dlatego staram się wykorzystać jak najlepiej potencjał który niesie ze sobą świat nierealny. Ten nierealny często realnie zmienia bieg wydarzeń, czy ludzkiego losu.Ma w sobie realną i niesamowitą moc i to jest magiczne. Magiczne, że często nieznający się osobiście ludzie działają ramię w ramię aby coś zmienić, ulepszyć, czy ocalić.  To jest tak nierealne, że aż możliwe 😉

Film ten jest najlepszym tego przykładem.  Przecież wszystko to, o czym jest mowa  nie jest żądną tajemnicą, a ogólnie dostępną wiedzą.  Myślę też, że bardzo trafnym zabiegiem było zmniejszenie dystansu i ogromu pojęcia jakim jest świat do grona 100 osób. To  przemawia do nas bardziej , jest realniejsze i namacalne. Ponadto,  obraz i dźwięk potęzniejszy jest od liczb.

Ps. Mam nadzieję, że niektórzy w końcu przestaną narzekać i docenią jakimi są szczęściarzami 🙂